środa, 8 grudnia 2010

Podbój Ameryki według Charlesa C. Manna

W 1491 roku Inkowie władali największym imperium na świecie; większym niż Chiny dynastii Ming czy subsaharyjskie Songhaj. Nie mogło się z nim równać nawet imperium osmańskie w szczytowym okresie ekspansji ani Trójprzymierze (jak się fachowo nazywa państwo azteckie), nie mówiąc już o którymkolwiek z królestw i cesarstw europejskich.

Charles C. Mann, 1491. Ameryka przed Kolumbem, Poznań 2008, s. 91.

Autor książki stara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego potężni Inkowie przegrali starcie z niewielką grupą konkwistadorów. Mann zupełnie ignoruje tezę Heyerdahla o pokojowym przywitaniu Europejczyków jako wysłanników bądź następców inkaskiego bóstwa. Odwołuje się natomiast do aktualnych odkryć archeologicznych, najnowszych badań biologów i genetyków, a także spisanych przez hiszpańskich kronikarzy relacji o prekolumbijskiej cywilizacji.

W chwili przybycia Pizarra do Ameryki kraj Inków przeżywał wewnętrzne problemy. Wieloletnia, bratobójcza walka o tron podzieliła silne imperium i ułatwiła Hiszpanom podbój. Atahualpa, który wyszedł zwycięsko z wojny domowej, spotkał się z Pizarrem 16 listopada 1532 roku na głównym placu Cajamarki. Został zaatakowany pod pretekstem świętokradztwa, kiedy odrzucił wręczony mu brewiarz. Hiszpanie otworzyli ogień, a dowódcy skierowali ukryty oddział jeźdźców na plac. Tak rozpoczęła się bitwa pod Cajamarka zakończona aresztowaniem Atahualpy i rozbiciem jego oddziałów.

Pojmanie Atahualpy

Zazwyczaj wśród najważniejszych przyczyn podboju imperium Inków wskazuje się stalowe uzbrojenie Hiszpanów, broń palną oraz konie. Mann odpiera te jednostronne argumenty, twierdząc, że Inkowie mogli zwyciężyć z niewielką grupą konkwistadorów używając swojej najlepszej broni - procy miotającej rozgrzane kamienie owinięte płonącą bawełną. Bardziej niż stal przyczyniły się do sukcesu Pizarra konie, pisze autor. Były to zwierzęta nieznane w Ameryce i znacznie potężniejsze od lam. Ale i tutaj przewaga Hiszpanów mogła okazać się pozorna, ponieważ różne regiony państwa Inków połączone były siecią stromych, schodkowych dróg nieprzystosowanych do kroku konia. Przyjmując odpowiedną strategię, Inkowie mogli szybciej się poruszać, przekazywać sobie informacje i w kilku manewrach pobić przeciwników.

Bezpośrednią przyczyną upadku imperium było - według Manna - połączenie takich czynników jak zaskoczenie przeciwnika bronią palną i kawalerią oraz scentralizowana struktura dowodzenia armią inkaską, przez którą po utracie przywódcy niemożliwe było szybkie reagowanie i podejmowanie decyzji.

Charles C. Mann wskazuje także na długotrwałe, negatywne skutki wojny domowej oraz na epidemie tyfusu, grypy, ospy i odry, których śmiertelne żniwa mogły sięgać nawet dziewięćdziesiąt procent populacji. Co więcej, Mann twierdzi, że ten sam scenariusz (wyludnienie spowodowane epidemiami oraz wewnętrzne konflikty polityczne) miał miejsce na wschodnim wybrzeży Ameryki Północnej oraz w środkowym Meksyku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz